![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_02ac573db2a6499db7cf1f4bd00eb1f0~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_02ac573db2a6499db7cf1f4bd00eb1f0~mv2.jpg)
Mimo narzekań na skwar Apulii, w maju 2024 roku wybieramy się znowu w dość gorące miejsce - na Kretę. Liczymy, że w maju będzie chłodniej (nie było), ale przede wszystkim, że pomoże nam wiatr od morza (nie pomógł). Mimo upału ponad 30 stopni, braku morskiej bryzy, a nawet śladów saharyjskiego piasku w powietrzu - było tutaj łatwiej. Bardziej urozmaicona droga o niezwykłej urodzie, więcej cienia, sam widok na morze sprawiły, że wędrówka była dla nas łaskawa.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_ba4a676ed39241b98aaeaab4461a04bb~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_ba4a676ed39241b98aaeaab4461a04bb~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_066a112600dd4554a085dbef0647ddc8~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_066a112600dd4554a085dbef0647ddc8~mv2.jpg)
Szlak E4
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_8af632a7f5564c4f923fd7cb20e541bd~mv2.png/v1/fill/w_980,h_1001,al_c,q_90,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_8af632a7f5564c4f923fd7cb20e541bd~mv2.png)
Trasa, którą wybieramy to malutki fragment europejski długodystansowy szlak pieszy E4, którego długość wynosi zależnie od wariantu od 9100 do 11200 km przebiega na trasie: Cypr-Grecja-Bułgaria-Rumunia-Węgry-Austria-Niemcy-Szwajcaria-Francja-Hiszpania-Gibraltar. Na Krecie ten szlak liczy ponad 400 km, a najpiękniejszy nadmorski odcinek około 75 km. Przejdziemy odcinek od Imbros do Paleochory. Sama trasa ma 70 km, (przewyższenie 2600 m), ale z małymi wycieczkami w końcowych miasteczkach i zwiedzaniem wąwozu Samaria pokonujemy w sumie 100 km w 6 dni.
Nasza trasa:
dzień 1: przylot do Chanii
dzień 2: autobusem do Imbros, stąd do Chora Sfakia: 17 km
dzień 3: Chora Sfakia – Loutro: 10 km (13,5 ze spacerem wokół Loutro)
dzień 4: Loutro – Agia Roumeli: 19,5 km
dzień 5: Wąwóz Samaria: 20 km
dzień 6: Agia Roumeli – Sougia (do Tripiti taksówką wodną): 13,5 km
dzień 7: Sougia-Paleochora: 17,5 km
dzień 8: Autobus do Chanii, wylot do Warszawy
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_b13932e0de6549ada5373fb96564eb8e~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_b13932e0de6549ada5373fb96564eb8e~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_e74dea412a3c48809e4dcb2de73873c5~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_e74dea412a3c48809e4dcb2de73873c5~mv2.jpg)
Trasa jest niezwykle piękna i urozmaicona. Wędrujemy głównie skalistymi ścieżkami nadmorskich zboczy mijając sosnowe zagajniki, puste zatoczki, plaże, skały o fantazyjnych kształtach, morskie jaskinie. Akurat w czasie naszej wędrówki temperatura rośnie ponad 30 stopni i w powietrzu czuć saharyjski piasek, ale nie jest to tak uciążliwe jak na szlakach Apulii. Widoki, bliskość morza, Góry Białe w oddali - wynagradzają upał. Trasa jest pusta, poza wąwozem Samaria. Pod koniec dnia dochodzimy do małych, białych miasteczek, niektóre z nich są dostępne tylko pieszo lub od strony wody.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_cfaee36ef4734966b739db8893debdbb~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_cfaee36ef4734966b739db8893debdbb~mv2.jpg)
Dzień 1. Pierwszego dnia dojeżdżamy autobusem z Chanii do miejscowości Imbros. Tutaj wchodzimy do pięknego wąwozu Imbros (Imbros Gorge) i dość łatwą trasą idziemy do Chora Sfakia.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_522a3d96174c40af95f543d9dcdea86a~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_522a3d96174c40af95f543d9dcdea86a~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_912b9c3a9573497fa4c3f67c13940da0~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_912b9c3a9573497fa4c3f67c13940da0~mv2.jpg)
Dzień 2. Trasa drugiego dnia jest krótka, 10 km. Najpierw idziemy drogą asfaltową, aby w końcu skręcić na nadmorska skalną ścieżkę. Zaczyna się krajobraz typowy dla naszej wędrówki. Skały, kamienie, trawersy, podejścia, czasami sosny piniowe, morze poniżej. Temperatura rośnie do 34 stopni. Dość szybko widzimy w oddali cel naszej wędrówki: białe domki Loutro. Po jakimś czasie dochodzimy do plazy Glika Nera. Po dojściu do malowniczego Loutro, odnalezieniu pensjonatu i zjedzeniu obiadu robimy jeszcze pętlę wokół miasteczka, zwiedzając ruiny zamku i kamiennym labiryntem na dziedzińcu. Po powrocie długo siedzimy na balkonie patrząc na światła odbijające się w morzu.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_7f65fedf5ba3460d8252017bae005da9~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_7f65fedf5ba3460d8252017bae005da9~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_48fb670f86ab4ad0b5af8cfea0546fb6~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_48fb670f86ab4ad0b5af8cfea0546fb6~mv2.jpg)
Dzień 3. Przed nami dłuższa (20 km) i trudniejsza (500 m przewyższeń) trasa z Loutro do Agia Roumeli. Opuszczając miasteczko wspinamy się do góry, a potem idziemy ścieżką, która wznosi się i opada, schodzi na dno wąwozów, aby po chwili piąć się do góry. Po długim marszu wchodzimy w piękny sosnowy las. który zaprowadzi nas do niewielkiej plaży Agios Pavlos z bizantyjskim kościołem św. Pawła. Postój zdaje się zaczarowany – zmęczeni upałem pijemy zimne piwo i jemy placuszki z cukinii słuchając soulowej muzyki z głośników tawerny. Nastrój jest leniwy, gości niewielu – a my czujemy, że to jest to jedna z chwil, których nigdy się nie zapomina, atmosfera końca świata, poza czasem i kontekstem. To miejsce, ta chwila - po prostu jest.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_5b6766f1940f41318c9f85ebf9b65f8f~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_5b6766f1940f41318c9f85ebf9b65f8f~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_96dfd0a711454100876d3949ba776019~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_96dfd0a711454100876d3949ba776019~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_eedcea4d1feb405091e79400c84bb945~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_eedcea4d1feb405091e79400c84bb945~mv2.jpg)
Agia Roumeli jest turystycznym centrum z licznymi pensjonatami, tawernami – jest bowiem końcową stacją wąwozu Samaria. Liczne grupy kończą tutaj wędrówkę, aby po zjedzeniu posiłku odpłynąć wieczornym promem. W dzień gwarne, pod wieczór puste miasteczko będzie także dla nas bazą wypadową do Samarii. Z tym, że my pójdziemy jutro w obie strony.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_0fc754f87c1941dfacdcaabcd3465795~mv2.jpg/v1/fill/w_844,h_1500,al_c,q_85,enc_auto/eef2ad_0fc754f87c1941dfacdcaabcd3465795~mv2.jpg)
Dzień 4. Wąwóz Samaria: przez wąwóz wiedzie jeden z najpopularniejszych szlaków turystycznych na Krecie. Nazwa wąwozu pochodzi od kościoła Osia Maria (Błogosławionej Marii) zbudowanego za czasów panowania Wenecjan. Znajdowała się z nim cudowna ikona, przeniesiona później do klasztoru na półwyspie Atos. Większość turystów zaczyna wędrówkę na południowym krańcu równiny Omalos, w miejscu zwanym Ksiloskalo i schodzi w dół do
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_3d9350ad767e4ab79ff42b7987abfb6c~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_3d9350ad767e4ab79ff42b7987abfb6c~mv2.jpg)
Agia Roumeli. My ruszamy z dołu i po kilku godzinach dochodzimy do Starej Samarii, opuszczonej wioski, która była zamieszkana do 1962 roku, czyli do utworzenia w tym miejscu
parku narodowego. Po odpoczynku ruszamy w drogę powrotną. Wąwóz jest niezwykle piękny, miejscami wąski, a wysokie na kilkaset metrów skały robią wrażenie. Bawią nas tabliczki, które radzą, aby ze względu na spadające kamienie iść szybciej.. Wieczorem siedzimy w tawernie i cieszymy się ciszą i spokojem - ostatni prom zabrał licznych turystów i została nas garstka.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_d19b1049b7604e199060fae5fb6440a4~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1742,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_d19b1049b7604e199060fae5fb6440a4~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_daa79d260c104aefbf309338a00f6e15~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_daa79d260c104aefbf309338a00f6e15~mv2.jpg)
Dzień 5. Trasa do Sougi jest długa i pełna trudnych podejść. Postanawiamy dojechać taksówka morska do Tripiti. Omijamy strome podejścia. Wysiadamy przed Tripiti i zaczynamy iść nadmorska scieżką. Dość szybko wchodzimy między dwa rzędy drewnianych uli pomalowanych na biało i niebiesko. Chociaż widok morza i pasieki jest bardzo malowniczy intensywne bzyczenie sprawia, że przyspieszamy kroku. Dość szybko dochodzimy do skalistej plaży Tripiti, która zachwyca niezwykłymi formacjami skalnymi. Podziwiamy skały o niezwykłych kształtach i jaskinie. Musimy jednak opuścić plażę, aby zacząć podejście.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_eeb6bbf01dee46d2a3f55df9307f58cf~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_eeb6bbf01dee46d2a3f55df9307f58cf~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_1d2624e0f7d940babae5d3df9f66a1c7~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_1d2624e0f7d940babae5d3df9f66a1c7~mv2.jpg)
Ścieżka nigdy nie schodzi do poziomu morza, ale ciągle idzie w górę i w dół. W końcu widzimy coraz więcej pozostałości upraw, starych tarasów i drzew oliwnych i docieramy do polnej drogi, która idzie do Sougii
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_b5a8d1e5c86e46f9acc0b804cfe3c8fe~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_b5a8d1e5c86e46f9acc0b804cfe3c8fe~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_c19e36bbe4344aaeb9d351794113dbe2~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_c19e36bbe4344aaeb9d351794113dbe2~mv2.jpg)
Dzień 6. Ostatni dzień wędrówki. Zaczynamy na plaży, a potem czeka nas długie i mozolne podejście. Nagrodą za wysiłek jest ścieżka biegnąca przez rozległy płaskowyż o ziemi w ceglanym kolorze, z widokiem na góry i morze. Po jakimś czasie ścieżka zaczyna stromo schodzić w dół, a my widzimy piękną, bajkową zatoczkę. Oto Lissos – starożytne miasto oraz port, do którego przybywały statki w południowej Afryki. W starożytności, Lissos był znany ze cudownej świątyni Asklepiosa (Aesculapium), do której przybywali pielgrzymi z całej Krety by doznać cudu ozdrowienia w wodach miejscowych źródeł. Miasto swój rozkwit przeżywało w czasach hellenistycznych, rzymskich i bizantyjskich. Zostały zniszczone przez Saracenów i Arabów, oraz trzęsienie ziemi, które nawiedziło te okolice w IX wieku.. .W latach 50-tych XX wieku ruiny zostały przypadkowo odkryte przez miejscowego pasterza. Archeolodzy odkryli fragmenty teatru, akweduktu, mozaiki i posągi, które dzisiaj można podziwiać Muzeum Archeologicznym w Chanii.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_486c3ab152ba45c095081636d25164e9~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_551,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_486c3ab152ba45c095081636d25164e9~mv2.jpg)
Trudno sobie wyobrazić, że to piękne, ale tak ciche i puste miejsce tętniło kiedyś życiem. Czy nie taki między innymi jest sens wędrowania? Dotykanie śladów przeszłych społeczności, umarłych religii, kamieni wygładzonych przez tych, którzy szli przed nami? Wypełnianie pustych miejsc okruchami pamięci, przeczuciem wspólnoty tych co byli, są i będą? Czułyśmy to na szlakach Katarów, w opuszczonych skalnych domach Ginosy, czujemy teraz w Lissos.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_000b387135e34fceb1c90b8921d1e892~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_000b387135e34fceb1c90b8921d1e892~mv2.jpg)
Podchodzimy do góry, mijamy kolejne zatoczki, aby dojść do pięknej plaży Anidri. Tutaj odpoczywamy i ruszamy w stronę Paleochory. Na żwirowej drodze atakuje nas wiatr, który będzie nam towarzyszył do końca pobytu. Położona na wąskim cyplu, otoczona morzem Paleochora jest atakowana przez porywiste wiatry, które wyją i zginają wysokie palmy. Wieczorem zauważamy, że jest pełnia i to ona żegna nas na końcu naszych kreteńskich ścieżek. Jutro pojedziemy autobusem do Chanii, a wieczorem wrócimy do Polski.
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_76b0a2dd10e34adb8a595fce7f32d8a1~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_76b0a2dd10e34adb8a595fce7f32d8a1~mv2.jpg)
Informacje praktyczne:
Pensjonaty i tawerny na trasie są otwarte od 1 maja do 31 października.
Na trasie brakuje ujęć wody, należy zabrać zapas wody ze sobą.
W tawernach jest spory wybór dań wegetariańskich, wegańskich raczej brak.
Polecamy stronę naszego przyjaciela Grześka, który mieszka na Krecie i namówił nas na wędrówkę - miał rację! www.runninggreece.eu
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_6dd2fce42b114e448361cbc961e2dcaa~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1742,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_6dd2fce42b114e448361cbc961e2dcaa~mv2.jpg)
![](https://static.wixstatic.com/media/eef2ad_45deb87a8baf40a2bd6f59f27a150b28~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_735,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/eef2ad_45deb87a8baf40a2bd6f59f27a150b28~mv2.jpg)
Kommentare